.

.

wtorek, 29 kwietnia 2014

1. Poznanie

Ze snu obudził mnie dzwonek mojego telefonu. Na wyświetlaczu pojawiła się Liv. Pomyślałam Boże czego ona znowu chce xD Liv To moja BFF Ale często mnie wkurza. Odebrałam
-Jula Wreszcie...
-Liv jest 8 rano w sobote!
-Trudno idziesz dzisiaj ze mną na imprezę zapomnisz o tym dupku !
- Ale ja tego dupka kochałam!
-Ale on cie zdradził! Szykuj się o 15.00 sie zaczyna zaraz u cb będę i się przygotujemy
-al...
Rozłączyła się. Czy ona tego nie rozumie, że jestem po zerwaniu i nie chcę iśc na imprezę?! Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi.
-Już Ide!!!! -Zaczęłam się drzec na cały dom.
Otworzyłam drzwi a Liv przywitała mnie słowami
-Ty w piżamie?!
- no przepraszam , że po wstaniu nie wypiętrzyłam się dla cb -.-
- Dobra dobra xD chodź przygotujemy się
Weszłyśmy do mojej sypialni Liv grzebała w swojej walizce A ja weszłam do szafy i wzięłam
Liv wzięła turkusową sukienkę do kolan i buty na koturnach i małą torebkę. Włosy spieła w kok.
Ja zostawiłam rozpuszczone. Spojrzałam na zegarek z godziny 8 zrobiła się 14. 
-Jula chodź idziemy do lokalu jest troche drogi - Nagle odezwała się Liv
-Ok- Odpowiedziałam i wyszłyśmy .
Przez droge gadałyśmy i się smiałyśmy. Po 50 min. stanęłyśmy przed domem.
-Liv to miał byc klub a nie willa! 
-Nic takiego nie mówiłam :D No chodź- Uśmiechnęła się łobuzersko Liv i zadzwoniła do drzwi .
Drzwi otworzył blondyn niezbyt wysoki. Uśmiechnął się i nas wpuścił . W środku był juz tłum ludzi. Liv złapała mnie za nadgarstek i zaciągnęła na parkiet. Po godzinie poszłyśmy do baru. Zamówiłyśmy po drinku i piłyśmy przez kolorowe słomki ^.^. Chwilę później do Liv podszedł chłopak i zaciągnął na parkiet. Siedziałam sama. Nagle podszedł do mnie brunet o lekkich lokach i  zagadał
-Co taka ślicznotka robi tu sama?
-Siedzę i patrze się jak moja przyjaciółka tańczy...
- Harry. A ty
-Julia
-Śliczne imie może zatańczysz? 
-Spk. 
 Po godzinie Liv zniknęła gdzieś z jakimś chłopakiem. Harry musiał zauważyc, że się o nią troche martwie i powiedział:
-Nie bój sie Zayn nie zrobi jej krzywdy
-Aha ok...- Odpowiedziałam 
-Chodź pokaże ci coś- Złapał mnie za rękę i wyprowadził na dwór przy basenie 
-To to chciałes mi pokazac? -Zapytałąm
-Tak- I wrzucił mnie do basenu.
-Ty debilu!- Wrzasnęłam!
Wyszłam z basenu i strzeliłam mu z liścia i wybiegłam z płaczem. Nie wiem sama czemu płakałam. Bo mnie upokorzył? Sama nie wiem.
-Jula! -Słyszałam za sobą krzyki 
Coś a raczej ktoś złapał mnie za ramie i przyciągną do siebie .
- Jula przepraszam coś mnie poniosło- Moim oczom ukazał się Harry 
- Nie no spk. -.- Myślisz że słowo przepraszam wszytko zmieni?! Kurwa Harry wrzuciłeś mnie do basenu! Nie pomyślałeś że np. nie umiem pływac?! Albo ze jakiś zboczeniec mnie złapie bo kurwa mokra tkanina prześwituje! - Darłam sie na niego aż wybuchłam płaczem znowu- Nie pomyslałeś że w taki sposób ktos mnie zranił, ze jakiś za przeproszeniem dupek wykorzystał a później wrzucił mnie do wody śmiejąc się tryjumfalnie? ! 
-Jula nie miałem pojęcia...-Spuścił głowę w duł po czym powiedział- Zawiozę cię do domu.
-Nie dzięki nie chcę- Ale on mnie juz ciągną do auta. Krzyczałam żeby mnie puścił ale nie reagował więc sie poddałam i wsiadłam do auta. 
I jak sadzicie? 1 kom i piszę dalej c;


2 komentarze: