.

.

środa, 23 lipca 2014

11

Uśmiechnęłam się i wyszeptałam dziękuję a lekarz odszedł. Spojrzałam na Harrego i widziałam w jego oczach, że ma plany w stosunku do mnie. 
- A i jeszcze jedno musi pani przyjmowac te tabletki i uważac na siebie- Powiedział lekarz - I- Teraz spojrzał na Harrego- opiekuj się nią i żadnego no emmm.., współżycia przez tak miesiąc albo więcej co tydzień musi się pani stawiac do kontroli. to wszytsko - wyszedł
Spojrzałam na Harrego i się lekko uśmiechnełam.
- To możemy już iśc nie chcę tu byc- Zapytałam Harrego a on wciąż stał dziwnie zmieszany- Harry!?
-a tak już jasne - ODpowiedział wreszcie
Droga do domu minęła szybko. A przed moimi drzwami stał............. Logan
Rzuciłam sięna niego
-Co ty tu  robisz?- Zapytałam 
- Chciałem ci pomóc i sprawdzic czy nie zwariowałaś w szpitalu- Gdy nagle wtrącił się Harry
- Jak widzisz nic jej nie jest możesz już stąd spadac? -Wrzasną wściekły
- Harry wyluzuj się! Co ci się stało- Ale on nie słuchał. Ruszył w stronę Logana i rzucił się na niego niezważając na moje wrzaski
Poczułam się słabo nie wiedziałam co robię byłam nieświadoma dopóki nie uszła ze mnie adrealina i zobaczyłam Styles'a przywartego do ściany przez ......... Mnie
- O Boże przepraszam- Puściłam go i się rozpłakałam i zamknełam się w domu. Miałam ochotę skoczyc z balkonu. Ale skąd ta moja siła ? Przecież Harry zawsze mnie powalał bez problemu a ja go nawet popchnąc nie mogłam 
No tak pracuje jako kelnerka a zwolnienie mi się kończy czyli jutro do pracy
*Ranek*
Ubrałam się i ruszyłam do pracy. Czy wspominałąm że pracuje w barze dla pełnoletnich? Nie no cóż troche wstyd 
Weszłam i odrazu przywitał mnie szef i kazał ruszyc do pracy. Boże jak ja jej nie lubię. Jak przechodzę obok stolików obcy ludzie łapią mnie za tyłek. Ale zaraz co to?! 
O Kurwa nie! To był Harry przy stoliku z.. Louisem i innymi chłopakami, a ja nieszczęsna musiałam ich osłużyc. 
Poprawiłam sukienkę i sie uśmiechnełam i ruszyłam do stolika
-Dzień dobry co panowie zamawiacie?- zapytałam
-Ja poproszę dziewią....- spojrzał namnie Harry- Julia?! Co ty Kurwa tutaj robisz? - wrzasną najwyraźniej wkurzony
- Pracuje. Mogę przyjąśc zamówienie?- usmiechnełam się 
-Ale ja nie chcę byś tu pracowała tutaj kobiety nie mają własności prywatnej - Zauważyłąm że jego przyjaciele patrzą mi się na cycki co było normalne tylko nie Louis 
- I ty tu przychodzisz
- Bo szukam kobiety dla niego- Wskazał na Louisa
- A Louis nie może sam sobie znaleśc albo w milszym miejscu
-Wy się znacie?!- Wrzasnął Harry
-Tak. A teraz przepraszam ja pracuje więc co zamawiacie chłopcy - Nachyliłam się bardzo bliko do takiego blondyna by wkurzyc go niech bedzie zazdrosny a co mi tam 

poniedziałek, 21 lipca 2014

10

- Haha mam! I tak martwię sie o ciebię a to była moja siostra!- Mówiąc to wyrzucił żyletkę do kosza
- Deklu! 
-Koniec teraz będę ciągle obok ciebie jak z dzieckiem!
Schowałam twarz w poduszkę i zaczęłam płakac. Płakałam a osoba dobrze mi znana tylko się przyglądała. Poza nim towarzyszyło mi już 1029 sekund. Gdy w końcu się odwrócił i wyszedł. Bez słowa. Liczyłam sekundy minęło już ich 2000 gdy On powrócił i szorstko powiedział
- Chodź 
-Nie chcę nigdzie z tobą iśc 
- Nie obchodzi mnie to słoneczko
Harry się zmienił te jego odzywki i ton mowy... Przerażało mnie to.
-Nie mów do mnie "słoneczko" .
Jestem czarną dziurą która pochłania wszelka radośc i miłośc ale nigdy nie powiem tego na głos . Prosiłam go, wręcz błlagałam a on jak skała nie słuchał mnie gdy w końcu powiedział
- jesteśmy
-Ale gdzie?! 
Staliśmy na urwisku pamiętam, że od zawsze miałam lęk wysokości...
- Proszę jeśli chcesz zakończyc życie to skocz będzie szybciej-powiedział- a jeśli ty tego nie zrobisz to ja skoczę
Zaczęłam płakac. Nie wiedziałam co robic byłam na rozdrożu. Nie chcę w taki sposób umierac. Ale nie chcę by on skoczył. Nie chce by ten debil umarł. Nie wiedziałam czy powinnam błagac go żeby tego nie robił czy żeby dał mi spokój. Na szczęście nie musiałam...
Przytulił się do mnie i powiedział
- Nie chciałem byś płakała ale też nie chcę obudzic się pewnego razu i zobaczyc że moja ukochana leży martwa oblana krwią.
O Boże jak on cudnie pachnie. Pewnie tymi słowami chciał poprawic mi chumor a ja jeszcze bardziej się rozpłakałam i wtuliłam się mocniej w niego. Staliśmy tam przez długi czas wtuleni w siebie.
- Harry? Kocham Cię ♥ Ale prosze wracajmy. Mam lęk wysokości i mogę dostac zawrotów głowy i wtedy ziemia mnie pochłonie
Wróciliśmy w ciszy do szpitala. Gdy weszłam do sali po chwili przyszedł lekarz
- O jest pani. Mam dobrą wiadomośc wraca pani do domu
Uśmiechnęłam się i wyszeptałam dziękuję a lekarz odszedł. Spojrzałam na Harrego i widziałam w jego oczach, że ma plany w stosunku do mnie.
_________________________________________________
Sorry byłam na wakacjach i oto prosze następna częśc ;p 

czwartek, 19 czerwca 2014

9. Samotnośc

-Har....ehkem przepraszam mam kaszel Chłopak pyta się czy może wejśc-Powiedziała pielęgniarka
-prosze mu powiedziec, że nie póki co nie chcę go widziec niech przyjdzie za 2 dni

- Dobrze- i pielęgniarka wyszła
Nie chciałam z nim rozmawiac zranił mnie. Nagle wszedł na salę Louis
-Hej... Jula żyjesz?
-Niestety tak. Wolałabym umrzec 
- Czemu tak mówisz?
-Harry i ta debilka
- Nie znasz Harrego?! On taki jest! Rozmawiałem z lekarzem może za miesiąc wyjdziesz
- Dzięki Louis jesteś mega przyjacielem
Do sali wszedł Logan
- Jui słyszałem o wypadku i przyjechałem jak tylko mogłem 
- Dzięki. Louis to jest Logan mój przyjaciel. Logan to  jest Lou 
- Ja już pójdę. Dzwoń wrazie czego- Powiedział Louis i wyszedł
- Jui dlaczego to zrobiłaś- Zapytał Logan
- Ty sie mnie pytasz dlaczego to zrobiłam?! To jest smieszne! Zapytaj tego zdrajcę! -Wybuchłam- Wynoś się stąd! Oj zraniłes mnie!
Logan wstał i wyszedł. Zostałam sama. Na drugi dzień kiedy poczułam się lepiej poszłam do pobliskiego kiosku i kupiłam żyletki. Nie wiedziałam czemu. Ale nie chciałam już życ 
Usiadła na łóżku i zrobiłam linię z której krew poleciała. Jeszcze parę kresek zrobiłam. Poczułam się lepiej. Na dworze było juz ciemno a ja byłam senna. Przyszedł lekarz zbadał czy wszystko jest ok i wyszedł. Nie zauważył.
Obudziłam się obok mnie Harry wściekły i zapłakany trzymał mnie za rękę z "znakami" Gdy zobaczył, ze się obudziłam wrzasnął:
-Co to ma znaczyc?!
- Zgadnij - Kręciło mi się w głowie byłam słaba
- Ja się o ciebie martwię po wypadku a ty... skąd masz żyletkę?! Gdzie ona jest?
- Ty się o mnie martwisz?! Haha kiedy nie całujesz swojej dziuni!- Nie słuchał mnie szukał rzeczonego przedmiotu aż znalazł 
- Haha mam! I tak martwię sie o ciebię a to była moja siostra!- Mówiąc to wyrzucił żyletkę do kosza
- Deklu! 
-Koniec teraz będę ciągle obok ciebie jak z dzieckiem!
_______________________________________________________________________________________-
BeznAdzieja ;c 




środa, 18 czerwca 2014

8.Rany

Pisałam jeszcze z Lou aż sobie uświadomiłam że jest 22 i trzeba iśc spac by jutro poszukac pracy.
Wstałam wcześnie rano i ubrałam się szykownie i wyszłam na rozmowę z pracodawcom . Po godzinie miałam już pracę ale obawiałam się bo cały czas kierownik patrzył się na moje cycki. Hah xD .
Gdy wracałam zauważyłam coś strasznego. Harry z jakąś dziewczyną całował się.
-Harry?!-Wrzasnęłam z łzami w oczach i pobiegłam
Na nieszczęście  wpadłam pod auto i film się urwał.
Obudziłam się w szpitalu, na sali
Obok mnie lekarze i pielęgniarki rozmawiali.
-Przepraszam co się stało?- Zapytałam
-O obudziłaś się.-powiedział przyjaźnie lekarz- Wpadłaś pod auto na szczęście zadzwonił szybko do nas pewien chłopak czeka na korytarzu
W tym momencie pielęgniarki za chichotały
*pomyślałam* pewnie Harry. Niech wraca całowac swoją dziunię
-Har....ehkem przepraszam mam kaszel Chłopak pyta się czy może wejśc-Powiedziała pielęgniarka
-prosze mu powiedziec, że nie póki co nie chcę go widziec niech przyjdzie za 2 dni
__________________________________________
Krótkie ale musze leciec

poniedziałek, 9 czerwca 2014

8. Nowy przyjaciel

Zniknął w tłumie i po paru minutach wrócił z wielkim bukietem kwiatów uklękną przede mną i powiedział:
-Julia Czy będziesz ze mną chodzic?
-Harry nie musiałeś.... Znaczy tak! 
Rzuciłam mu się na szyję. Nie zauważyłam kiedy ludzie krążyli nas dopiero się zorientowałam kiedy zgodziłam się bo ludzie obsypali nas brawami .
Miałam łzy w oczach. To był mój pierwszy chłopak! (wiem że to dziwne ale nigdy nikt mnie nie chciał) Po wspaniałym dniu z Harry'm wracałam do domu pieszo bo Harry musiał jechac do rodziny. Głowę miałam w chmurach przez co wpadłam na jakiegoś chłopaka.
- O Boże. Przepraszam! Powinnam uważac- Powiedziałam
- Nie to ja przepraszam- odpowiedział nie znajomy- Jestem Louis a ty?
-Julia- powiedziałam i uśmiechnęłam się
- Może się jeszcze spotkamy?-
- Z miłą chęcią 
- Ja muszę iśc podasz mi swój numer? -Zapytal
- {podaje numer} Proszę
- Dzięki. Pa
-Hej 
Doszłam do domu. Włączyłam telewizor a w wiadomościach:
Młody i utalentowany członek boysbandu Harry Styles był widziany dzisiaj w galerii jak prosił Julię o utworzenie związku. Julia sie zgodziła a co z Sarą? Więcej w reportażu o 19.
-O kurwa ! Oni to kamerowali teraz będę jeszcze bardzie dręczona 
Gdy spojrzałam na telefon była tam nieodebrana koperta. Otworzyłam ją.
"Hej to ja Luis pamiętasz? zderzyliśmy sie na ulicy ;) Odpisz szybko <3"
Odpisałam;
" Hai . Tak pamiętam ;) Miło że napisałeś :*"
Pisałam jeszcze z Lou aż sobie uświadomiłam że jest 22 i trzeba iśc spac by jutro poszukac pracy.
______________________________________________________________
Hah i jak dziekuję tej jednej osobie <3 wspaniała jesteś :3

piątek, 6 czerwca 2014

7. Wytłumaczenia

Gdy sie wyrwałam z szponów zachłannych reporterów poszłam szybko do Harrego.
Zapukałam do drzwi. 
-O hej Jula- Otworzył drzwi i powiedział- Przepraszam ja ci wszystko wytłumaczę!
-No czekam- Powiedziałam
-Bo to pomysł Paula bo ściągnąc fanów! Ale wynagrodzę ci to i pójdziemy do galerii '
-No dobra
Podczas drogi Harry tłumaczył wszystko dokładnie
Przy galerii spotkałam mojego dawnego przyjaciela Logana z zespołu BTR
Rzuciłam się mu na ramiona i powiedziałam
- Logan jak ja ciebie dawno nie widziałam! Tęskniłam 
- Jula ja za tobą też!
-Ekchem- Chrząkną Harry- Witam- Powiedział zazdrosny
-AAA tak Harry to jest Logan kolega ze szkoły. Logan to jest Harry mój niedawno poznany kolega
-Miło mi - Powiedział szybko Logan i zwrócił się do mnie- O Jula jak jak tęskniłem- Pocałował mnie w polik
-Ja za tobą też <3 
-A ja to co?!- Wrzasną Harry!
-Sorry Logan ja muszę iśc- Spisałam mu mój nr telefonu i podeszłam do  Harrego - To idziemy?
-Wreszcie!!!!
Jak odeszliśmy spytałam go
- Harry co ci się do Cholery stało?!
- Widze cie z jakimś obcym facetem jak się całujecie a do tego ja jestem "kolegom"?!
- A co ja miałam powiedziec jak widziałam cię na zdj z całującą się dziewczyną?! A poza tym nie jesteśmy oficjalną parą....
-My nie jesteśmy parą?!- Wrzasna Harry- Czekaj!
-Harry...?
Zniknął w tłumie i po paru minutach wrócił z wielkim bukietem kwiatów uklękną przede mną i powiedział:
-Julia Czy będziesz ze mną chodzic?
-Harry nie musiałeś.... Znaczy tak! 
_______________________________________________________________________
I prosze jest ;p jak dalej 1 kom= następny rozdział

6. Przykra niespodzianka

 Gdy to zrozumiałam w myślach powiedziałam o K*rwa przespałam się z Stylesem.
Poszłam się ubrac do łazienki gdy wyszłam Harry stał już ubrany mówiac 
-muszę jechac Paul (menadżer ) wzywa
- ok.- odpowiedziałam 
-Pa pocałował mnie w polik i wyszedł
Paa pomyślałam 
Poszłam do kuchni zrobiłam sobie śniadanie. Południe mi minęło szybko. Włączyłam laptopa i weszłam na portale plotkarskie to co tam zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Otworzyłam tą notatke na początku pisało: "Jak tylko Harry wyszedł z domu Julii udał się do Sary. Widziano ich uśmiechniętych przytulonych do siebie czyżby sławny członek zespołu leciał na dwa fronty i zdradzał śliczna Julię?! Więcej w następnym reportażu."
Po przeczytaniu tego rozpłakałam się jak dziecko. Gdy trochę ochłonęłam postanowiłam pogadac z Panem Stylesem. Gdy wyszłam z domu okrązyli mnie reporterzy z pytaniami "Co zrobisz z tym, ze Harry cię zdradza" Lub "Jakie są twoje stosunki z Harrym po zobaczeniu tych zdjęc i co zamierzasz zrobic?" Ja się tylko  gorzko uśmiechnęłam i powiedziałam że to napewno nie porozumienie nie wiezyłam że Harry mógł mi coś takiego zrobic... Gdy sie wyrwałam z szponów zachłannych reporterów poszłam szybko do Harrego
_______________________________________________________________________________________
Sorry że tak dawno nie pisałam ale nie miałam czasu a ten rozdzial krótki bo źle się czuję 1kom=7 rozdzał 

niedziela, 25 maja 2014

5. Pierwszy raz


-O co chodzi?- Zapytałam lekko zdziwiona i wystraszona bałam się trochę, że mnie zgwałci. Ale z drugiej strony.. ufałam mu.

On się do mnie przybliżył. Chciał mnie pocałowac. Ja nie byłam na to gotowa. Co ja mam zrobic jak odwrócę głowę mogę go zranic a on może się ode mnie odsunąc i zostawic mnie....

Był coraz bliżej. Wbił się zachłannie w moje usta. Odwzajemniłam pocałunek. Po chwili odwróciłam głowę. 

- Coś nie tak ?- Zapytał mnie Harry

- Tak znaczy nie. Harry.... Ty , Ja.... Znamy się od niedawna...- Nie wiedziałam co powiedziec

-Znamy się od niedawna ale ja jestem pewny uczucia do ciebie. Jula.... ja ciebie... 

- Tak Harry....?

- Ja ciebie kocham. - Spojrzał mi w oczy i wypowiedział magiczne słowa.

- Ty tak na serio? 

-Tak na serio- Powiedział- Wracajmy do domu robi się późno

Poszliśmy do auta i jechaliśmy w stronę mojego domu.

- Dziękuję Harry- Powiedziałam

- Za co?- Zapytał zdziwiony

- Za wszystko. Harry?

-Tak?

- Jest późno. Chcesz nocowac u mnie?

-Z miłą chęcią-  Odpowiedział z uśmiechem

Gdy podjechaliśmy pod dom Styles zaparkował i weszliśmy do domu. Już jak jechaliśmy grzmiało i kropił deszcz ale teraz to była burza. 

Wrzasnęłam gdyż bałam się burzy. Harry przytulił mnie i zapytał

-Boisz się burzy? 

-Nie wiesz tylko tak wrzasnęłam- Powiedziałam sarkastyczne- Jasne debilu, że się jej boję. 

-to ja cię obronię- Powiedział bohatersko 

- Hah jak tak to będziesz musiał cały czas byc przy mnie - Zaśmiałam się

- Z miłą chęcią zasnę z taką ślicznotką 

-To może obejrzymy jakiś film?

- Komedia-Romantyczna? - Zaproponował Brunet

- Ok. Pójdę po jakis trunek - Powiedziałam i poszłam do lodówki z której wyjęłam Wino

Gdy weszłam pan Styles leżał już na kanapie bez koszulki z płytą w ręce i z wielkim uśmiechem.
Usiadłam obok niego i przytuliłam się a on włączył film. Pamiętam, że dużo wypiliśmy i akcja przeniosła się do łóżka. Że zrobiliśmy "to".
Rano wstałam w pół przytomna trochę mi zajęło. Gdy to zrozumiałam w myślach powiedziałam o K*rwa przespałam się z Stylesem




I jak? 1 kom i następny rozdział ;p 


Gify z Harrym

Dzisiaj 2 moje gify z Hazza ;)
1.Harry: [T.I] się ze mną umówiłahttps://24.media.tumblr.com/1db4230e574230e0002730c49e945da0/tumblr_n63voqo8N91r5pm10o1_500.gif
2.Wysłałaś sms do Harry;ego że zrywasz z nim'
Harry: https://31.media.tumblr.com/1f057f613ce636529f21be8b965e6fbd/tumblr_n5wxn6V6SH1re98ito1_500.gif
Później wysyłasz , ze żartujesz 
Harry: https://24.media.tumblr.com/5c21671a94f5cb2e32c0d355bd631dde/tumblr_n64194JGj91r79qmoo2_500.gif
Nie umiem robic gifów ale spk xD 

piątek, 2 maja 2014

4. Impreza

-To przyjadę po ciebie o 19. Cześc
- Pa
-Jest 10. Mam jeszcze 9 godzin. Ciekawe czy Liv idzie? -Powiedziałam sama do siebie wzięłam telefon i zadzwoniłam do przyjaciółki 
- Hej Liv
-Hej Jula idziesz na imprezę dziś o 19 ?
- Tak. Harry mnie zaprosił 
- Hahah to spotkamy się na imprezie. Paaa
-Paa- Rozłączyłam się 
Poszłam na góre i zaczęłam grzebac w szafie szukając czegoś ładnego by polwalic Harrego (Ahhhh te rymy xD) Wreszcie wyciągnęłam z szafy to : 
Teraz buty, biżuteria makijaż i włosy.... ehh... Na zegarku była już 11.30 Zaczęłam szukac butów . Znalazłam takie :p 
O boże jest już 12.30 Pomyślałam. Harry będzie pewnie o 18.00 zostało mi 5.30 Godzin ok biżuteria... ehh Wzięłam tylko to. : 
Co teraz? Ah... włosy jest 13.00 :D Mam czas Nie na widzę układac włosów 
Rozjaśniłam sobie nie dawno końcówki z czego jestem dumna bo ta fryzura świetnie wyglądała i ta kokarda. awww Samo uwielbienie :) Jeszcze makijaż i ide się pokazac Liv <3 wzięłam kosmetyczkę i pomalowałam się tak : 
Nie umiem się malowac.... Była 15.00 zjem coś i idę
Zeszłam na dół i zjadłam. Poszłam do Liv.
Zapukałam otworzyła mi i zaraz zamarła
-Emm coś nie tak?- Zmartwiłam się
-Wyglądasz cudnie! Powalisz Harolda :D- Powiedziała z piskiem
- Dzięki <3
-Chodź pomożesz mi się wyszykowac
Ani się obejrzałam była 17.50
-Zaraz będzie Harry muszę iśc- Powiedziałam
-Spk i dzięki to j poczekam na Zayna - Powiedziała zadowolona Liv 
Wyszłam i usiadłam na ławce przed mym domem po chwili przyjechał Harry wysiadł i przywitał się ze mną
-Heeejj... Wyglądasz prześlicznie - Powiedział 
-Dziękuje- Zarumieniłam się
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do wielkiego lokalu 
-Robi wrazenie -Powiedziałam 
Harry tylko się uśmiechną zlapał mnie za rękę i poszedł na parkiet .
Nagle włączyli spokojną muzykę wszyscy się do siebie przytulili i tańczyli. Przytuliłam się do Harrego co najwyraźniej sprawiło mu przyjemnośc. Widziałam Liv i Zayna. Jak oni pięknie razem wyglądają . Piosenka się skończyła. Posypały się brawa. DJ Ogłosił przerwę. Harry zaprowadził mnie poza budynek. 
-O co chodzi?- Zapytałam lekko zdziwiona i wystraszona bałam się trochę, że mnie zgwałci. Ale z drugiej strony.. ufałam mu.
On się do mnie przybliżył. Chciał mnie pocałowac. Ja nie byłam na to gotowa. Co ja mam zrobic jak odwrócę głowę mogę go zranic a on może się ode mnie odsunąc i zostawic mnie....

________________________________________________
Hej sorry za to że musieliście czekac i jak się podoba? 1 kom i piszę dalej <3

środa, 30 kwietnia 2014

3. Telefoniczne rozmowy


-Ktoś kto tak się zachowuje nie zasługuje na miłośc- Oświadczył Hazz
- Może...- Odp 
Harry nic nie powiedział tylko mnie przytulił. Nie protestowałam bo było mi bardzo miło a poza tym potrzebowałam kogoś kto mnie pocieszy. Kiedy się od siebie odsunęliśmy nastała krępująca cisza trwała chyba z 5 minut aż wreszcie przerwał ją Harry
-To ja już będę wracał. Dziękuję za przemiły wieczór - Powiedział
- Em... to ja dziękuję- Pocałowałam go lekko w policzek.
Harry zarumienił się i poszedł po bluzę. Ja w tym czasie napisałam mu na kartce mój numer telefonu. Kiedy wyszedł szybko zadzwoniłam do Liv
- Hej Liv to jaaa ;)
- Jula a to ładnie tak bawic się z nowym chłopakiem? Powinnaś się wstydzic jesteś jeszcze za młoda na matkę ! - Odpowiedziała ze śmiechem 
-Ja powinnam się wstydzic? To nie ja poszłam z nowo poznanym chłopakiem do pokoju nawet nie chcę wiedziec co tam robiliście- Odpowiedziałam by się odgryśc. 
- Ej.. No! Wiesz ty mnie o coś osądzasz! - Odpowiedziała ze smutkiem
- Ty zaczęłaś kochana :3 - Powiedziałam bez namysłu 
-Dobra... Dobra :3 jak tam ten twój Chłopak? -Zapytała
-Harry? Spk wrzucił mnie do basenu, przeprosił zawiózł mnie do domu pocieszył....- Wymieniałam w nieskończonośc. Aż wreszcie skończyłam - A jak tam ten... no Zayn?
-Słooodziak. Czekaj mama coś ode mnie chce- cisza i znów wraca Liv- Muszę kończyc muszę pomóc mamie . Paa
-Paa- I sie rozłączyła 
Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie tosty i poszłam oglądac telewizor. Zadzwonił telefon.
-Hej tu Harry- Odezwał się w słuchawce znajomy głos 
-O hej- Odpowiedziałam 
- Co powiesz na imprezę dzisiaj?
-Spk
-To przyjadę po ciebie o 19. Cześc
- Pa
_____________________________________________
1 kom  i piszę dalej piszcie opinie ps. Dziękuję za pozytywne komentarze :3 bardzo mi miło każdy kto skomentuje dostanie dedyk lub kolaż albo wróżbę :3 Do miłego ppaaa


2. Noc u Mnie

-Nie dzięki nie chcę- Ale on mnie juz ciągną do auta. Krzyczałam żeby mnie puścił ale nie reagował więc sie poddałam i wsiadłam do auta. 
-Jaki adres?- Zapytał mnie mój "uprowadziciel" 
- (jakiś tam adres podaje xD) - Odpowiedziałam 
- Ok-
Teraz jechaliśmy w ciszy. Aż wreszcie dojechaliśmy.
-Em.... Dzięki ....- Powiedziałam 
-Nie ma sprawy- Odpowiedział 
-..... Chcesz wejśc?- Zapytałam z niechęcią 
- Czekałem aż sie zapytasz - Odpowiedział odrazu
Weszliśmy do środka 
-Usiądź i czuj się jak u siebie w domu- Powiedziałam- A ja pójdę sie przebrac- Odpowiedziałam i poszłam na górę i przebrałam się w to: 
Zeszłam na duł .
- Nie wiedziałem, że masz chłopaka.- Powiedział Harry
- Bo go nie mam- Powiedziałam ze smutkiem
- To kogo całujesz na zdjęciach?- Zapytał H.
- Owszem on Był moim chłopakiem ale nim nie jest- Wyrwałam mu zdjęcia- Zerwaliśmy... Zapomniałam to wyrzucic ...
- A co sie stało? No wiesz, że nie jesteście razem?
- Wykorzystał mnie, zabawił się mną. Dlatego tak zareagowałam na wrzucenie mnie do basenu. Nie to, że boję się wody. Boje sie jezior ;/ on to wiedział i zabawił się dlatego nawet teraz jestem przewrażliwiona na baseny- Powiedziałam z płaczem. Trudno mi było mówic do osoby którą poznałam zaledwie pare godzin temu.
-Ktoś kto tak się zachowuje nie zasługuje na miłośc- Oświadczył Hazz 

Sorry że krótkie nie mam weny no to 1 kom i pisze dalej <3 

wtorek, 29 kwietnia 2014

1. Poznanie

Ze snu obudził mnie dzwonek mojego telefonu. Na wyświetlaczu pojawiła się Liv. Pomyślałam Boże czego ona znowu chce xD Liv To moja BFF Ale często mnie wkurza. Odebrałam
-Jula Wreszcie...
-Liv jest 8 rano w sobote!
-Trudno idziesz dzisiaj ze mną na imprezę zapomnisz o tym dupku !
- Ale ja tego dupka kochałam!
-Ale on cie zdradził! Szykuj się o 15.00 sie zaczyna zaraz u cb będę i się przygotujemy
-al...
Rozłączyła się. Czy ona tego nie rozumie, że jestem po zerwaniu i nie chcę iśc na imprezę?! Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi.
-Już Ide!!!! -Zaczęłam się drzec na cały dom.
Otworzyłam drzwi a Liv przywitała mnie słowami
-Ty w piżamie?!
- no przepraszam , że po wstaniu nie wypiętrzyłam się dla cb -.-
- Dobra dobra xD chodź przygotujemy się
Weszłyśmy do mojej sypialni Liv grzebała w swojej walizce A ja weszłam do szafy i wzięłam
Liv wzięła turkusową sukienkę do kolan i buty na koturnach i małą torebkę. Włosy spieła w kok.
Ja zostawiłam rozpuszczone. Spojrzałam na zegarek z godziny 8 zrobiła się 14. 
-Jula chodź idziemy do lokalu jest troche drogi - Nagle odezwała się Liv
-Ok- Odpowiedziałam i wyszłyśmy .
Przez droge gadałyśmy i się smiałyśmy. Po 50 min. stanęłyśmy przed domem.
-Liv to miał byc klub a nie willa! 
-Nic takiego nie mówiłam :D No chodź- Uśmiechnęła się łobuzersko Liv i zadzwoniła do drzwi .
Drzwi otworzył blondyn niezbyt wysoki. Uśmiechnął się i nas wpuścił . W środku był juz tłum ludzi. Liv złapała mnie za nadgarstek i zaciągnęła na parkiet. Po godzinie poszłyśmy do baru. Zamówiłyśmy po drinku i piłyśmy przez kolorowe słomki ^.^. Chwilę później do Liv podszedł chłopak i zaciągnął na parkiet. Siedziałam sama. Nagle podszedł do mnie brunet o lekkich lokach i  zagadał
-Co taka ślicznotka robi tu sama?
-Siedzę i patrze się jak moja przyjaciółka tańczy...
- Harry. A ty
-Julia
-Śliczne imie może zatańczysz? 
-Spk. 
 Po godzinie Liv zniknęła gdzieś z jakimś chłopakiem. Harry musiał zauważyc, że się o nią troche martwie i powiedział:
-Nie bój sie Zayn nie zrobi jej krzywdy
-Aha ok...- Odpowiedziałam 
-Chodź pokaże ci coś- Złapał mnie za rękę i wyprowadził na dwór przy basenie 
-To to chciałes mi pokazac? -Zapytałąm
-Tak- I wrzucił mnie do basenu.
-Ty debilu!- Wrzasnęłam!
Wyszłam z basenu i strzeliłam mu z liścia i wybiegłam z płaczem. Nie wiem sama czemu płakałam. Bo mnie upokorzył? Sama nie wiem.
-Jula! -Słyszałam za sobą krzyki 
Coś a raczej ktoś złapał mnie za ramie i przyciągną do siebie .
- Jula przepraszam coś mnie poniosło- Moim oczom ukazał się Harry 
- Nie no spk. -.- Myślisz że słowo przepraszam wszytko zmieni?! Kurwa Harry wrzuciłeś mnie do basenu! Nie pomyślałeś że np. nie umiem pływac?! Albo ze jakiś zboczeniec mnie złapie bo kurwa mokra tkanina prześwituje! - Darłam sie na niego aż wybuchłam płaczem znowu- Nie pomyslałeś że w taki sposób ktos mnie zranił, ze jakiś za przeproszeniem dupek wykorzystał a później wrzucił mnie do wody śmiejąc się tryjumfalnie? ! 
-Jula nie miałem pojęcia...-Spuścił głowę w duł po czym powiedział- Zawiozę cię do domu.
-Nie dzięki nie chcę- Ale on mnie juz ciągną do auta. Krzyczałam żeby mnie puścił ale nie reagował więc sie poddałam i wsiadłam do auta. 
I jak sadzicie? 1 kom i piszę dalej c;


Hej

Postanowiłam załozyc bloga z opowiadaniami o 1D <3 Zapraszam :)