-Jaki adres?- Zapytał mnie mój "uprowadziciel"
- (jakiś tam adres podaje xD) - Odpowiedziałam
- Ok-
Teraz jechaliśmy w ciszy. Aż wreszcie dojechaliśmy.
-Em.... Dzięki ....- Powiedziałam
-Nie ma sprawy- Odpowiedział
-..... Chcesz wejśc?- Zapytałam z niechęcią
- Czekałem aż sie zapytasz - Odpowiedział odrazu
Weszliśmy do środka
-Usiądź i czuj się jak u siebie w domu- Powiedziałam- A ja pójdę sie przebrac- Odpowiedziałam i poszłam na górę i przebrałam się w to:
Zeszłam na duł .
- Nie wiedziałem, że masz chłopaka.- Powiedział Harry
- Bo go nie mam- Powiedziałam ze smutkiem
- To kogo całujesz na zdjęciach?- Zapytał H.
- Owszem on Był moim chłopakiem ale nim nie jest- Wyrwałam mu zdjęcia- Zerwaliśmy... Zapomniałam to wyrzucic ...
- A co sie stało? No wiesz, że nie jesteście razem?
- Wykorzystał mnie, zabawił się mną. Dlatego tak zareagowałam na wrzucenie mnie do basenu. Nie to, że boję się wody. Boje sie jezior ;/ on to wiedział i zabawił się dlatego nawet teraz jestem przewrażliwiona na baseny- Powiedziałam z płaczem. Trudno mi było mówic do osoby którą poznałam zaledwie pare godzin temu.
-Ktoś kto tak się zachowuje nie zasługuje na miłośc- Oświadczył Hazz
Sorry że krótkie nie mam weny no to 1 kom i pisze dalej <3
Dawaj szybko Next
OdpowiedzUsuń